Rosjanin (WBC #2) spotkał się z doświadczonym Wacławem Pejsarem (15-11, 13 KO), który zdaniem wielu został "przekręcony" w starciu z Dmitrijem Kudriaszowem. Czech miał więc wyrobioną markę u naszych wschodnich sąsiadów, lecz teraz jego akcje spadną, ponieważ Papin bardzo szybko odesłał go do domu. Reprezentant gospodarzy od razu ruszył na przeciwnika, rozbijał mu gardę, aż w końcu prawym sierpowym w okolice skroni posłał go na deski. Pejsar zdołał się podnieść na osiem, był jednak wyraźnie podłączony. Po wznowieniu walki pierwszy prawy Papina dokończył dzieła zniszczenia. Niewiele ponad dwie minuty roboty... - Chcę rewanżu. Makabu, idę po ciebie - powiedział po wszystkim Papin. Podczas tej samej gali w Moskwie boksujący w kategorii junior półśredniej Walery Oganisjan (5-0, 3 KO) wypunktował byłego mistrza świata, Eduarda Trojanowskiego (29-3, 24 KO).