- W sobotę zobaczycie, jak szybko Teofimo adaptuje się do sytuacji w ringu. Myślę, że zrobi to od razu, bo Łomaczenko nieustannie powtarza pewne rzeczy. Wpadnie w pułapki zastawione przez Teofimo i przegra przez nokaut. Walka nie wyjdzie poza szóstą rundę. Łomaczenko padnie do końca tej odsłony - powiedział Lopez Sr. - Teofimo ma tak wiele gniewu w sercu... Wyładuje go na Łomaczence. Nie zdziwię się, jeśli złamie go tak, jak złamał Masona Menarda (brutalny nokaut w pierwszej rundzie walki w grudniu 2018 roku). Łomaczenko zostanie brutalnie przebudzony, a potem posłany do snu. Wiem, że gdzieś w głębi on już o tym myśli. Mój syn to potwór, rani w ringu każdego - dodał ojciec brooklyńskiego kozaka. - Nie życzę nikomu źle, ale Łomaczenko zasługuje na to, żeby przynajmniej paść na deski. On był raniony przez drugorzędnych zawodników, a mój syn rzadko przyjmuje ciosy i nikt go nigdy nie zranił - podsumował temat niezwykle pewny siebie (pytanie, czy naprawdę czy na pokaz) trener.