Do walki Polaka z Bułgarem może nie dojść z dwóch powodów. Po pierwsze szef projektu PBC, Al Haymon - opiekujący się m.in. karierą Kownackiego - nie dogadał się do końca z Bobem Arumem, opiekującym się m.in. karierą Pulewa szefem grupy Top Rank. To sprawia, że oprócz walki wieczoru nie dojdzie podczas płatnej części transmisji do pojedynku zawodników z przeciwnych obozów. Płatna część gali obejmie zatem pojedynek Wilder vs Fury II i dwa ''wewnętrzne'' starcia (Top Rank vs Top Rank i PBC vs PBC). Po drugie mistrz świata IBF, WBA i WBO, Anthony Joshua będzie prawdopodobnie celował w pierwszym kwartale przyszłego roku w walkę z obowiązkowym pretendentem IBF, czyli z Pulewem (Polak jest w rankingu IBF trzeci, drugie miejsce nie jest obsadzone). To sprawia, że pojedynek Kownacki vs Pulew o wakujący pas nie będzie zapewne możliwy. Chyba, że Brytyjczyk jednak zwakuje pas IBF i stanie do walki z obowiązkowym pretendentem WBO, Aleksandrem Usykiem. Wtedy być może otworzy się jeszcze furtka do organizacji upragnionej przez polskich kibiców mistrzowskiej konfrontacji z udziałem ''Babyface'a''.