Widowisko w Missisipi miało jeden, przerażający moment. Zmierzający od nokautu do nokautu Efe Ajagba znów zademonstrował wielką siłę, drzemiącą w jego pięściach. Piątą ofiarą Nigeryjczyka przed czasem padł Amerykanin Long, a do zakończenia starcia doszło już w pierwszej rundzie. W pewnej chwili olimpijczyk z Rio de Janeiro wystrzelił potężnym ciosem z prawej ręki na głowę rywala, po którym 27-latek jak rażony prądem runął na deski ringu, bezwładnie uderzając tyłem głowy o twarde podłoże. Pojedynek w królewskiej kategorii wagowej zakończył się przed upływem trzech minut. Art