- Jestem podekscytowany możliwością powrotu do USA i walki w pojedynku wieczoru tak dużej gali. Jaime Munguia to silny, młody wojownik, ale walczyłem z zawodnikami zaliczanymi do najlepszych w wadze średniej i 24 kwietnia pokażę, że należę do czołówki pretendentów do tytułu i zasługuję na kolejną walkę o mistrzostwo świata - powiedział Sulęcki. - Nie ma obecnie bardziej ekscytującego zawodnika wagi średniej na świecie niż Jaime Munguia. W każdym swoim pojedynku pokazuje ogromną, nokautującą moc w pięści. Sulęcki to twardy i trudny przeciwnik, zmusił Daniela Jacobsa do maksymalnego wysiłku, ale jeżeli Munguia zda ten test, to walka o mistrzostwo świata będzie na wyciągnięcie ręki - stwierdził promotor Mungui, szef grupy Golden Boy Oscar De La Hoya, w przeszłości mistrz świata sześciu kategorii wagowych. - To będzie wspaniała walka z wspaniałym rywalem. Trenuję na sto procent, by być w najlepszej formie i obiecuję pełną emocji bitwę - oto słowa samego Mungui, który będzie zapewne faworytem bukmacherów i większości ekspertów.