W specjalnym oświadczeniu Tyson zaznaczył, że jego kolejna walka nie odbędzie się na antenie platformy Triller, która pokazywała jego zeszłoroczne starcie z Royem Jonesem Juniorem. - Nie mam żadnej wiążącej umowy z Triller, jestem tylko związany z projektem Legends Only League. Nie będę już robił żadnych interesów z Triller. Jeśli ktoś twierdzi, że ma jakiekolwiek prawa do mojego nazwiska, po prostu kłamie - stwierdził Tyson. To ma zapewne związek z oświadczeniem obozu Evandera Holyfielda, który zarzucił Mike'owi, iż ten odrzucił ofertę walki pomimo gwarancji 25 milionów dolarów. Wygląda na to, że ekipa Holyfielda negocjowała bezpośrednio z Triller, a nie bezpośrednio z Tysonem. - Wstrzymuje nas tylko papierkowa robota. Walka pomiędzy mną a Holyfieldem się odbędzie. Nie potrzebujemy żadnych promotorów. Bo kim jest promotor? Przereklamowaną cheerleaderką? Mówią zawodnikowi, jaki jest wspaniały, tylko po co oni są nam potrzebni w tej sytuacji biznesowej? - dodał Tyson. Przypomnijmy, że gala w ostatni weekend maja ma odbyć się w Hard Rock Stadium w Miami.