Michał Cieślak wraca na ring po ostatniej styczniowej walce, w której mierzył się z Ilungą Juniorem Makabu podczas gali w kongijskiej Kinszasie. Polski pięściarz miał dużo czasu na przygotowanie do nadchodzącego pojedynku i czuje już głód walki z nowym rywalem. - Po walce z Makabu od razu wiedziałem, że wracam po swoje i muszę pracować dalej. Od tego pojedynku minęło trochę czasu, odpocząłem miesiąc i zabraliśmy się z trenerem do bardzo ciężkiej pracy. W międzyczasie były narodziny mojego syna. To bardzo ważne wydarzenie w moim życiu, ale poza tym cały czas ciężko pracowałem. Będę przygotowany na najlepszego Mabikę i tak jak do każdej walki przygotowuję się na sto procent. Mam dwóch, nieraz trzech sparingpartnerów, więc solidnie mnie obciążają. Czuję się bardzo dobrze i czuję głód walki - powiedział Michał Cieślak. Taylor Mabika to pięściarz, który ma na swoim koncie pojedynek z innym Polakiem - Mateuszem Masternakiem. "Master" pokonał Gabończyka we wrześniu tego roku. - Oglądałem pojedynek Mabiki i Masternaka. Tam też mu się postawił, było chyba 10 rund i na takiego Mabikę się szykuję. To zawodnik schowany, bije zza podwójnej gardy, jest za nią szczelnie schowany. Ładnie kontruje. To jest boks, więc ja muszę wyjść i przede wszystkim robić swoje - dodał polski pięściarz. Cały tekst i wideo z wypowiedziami Michała Cieślaka znajdziesz na Polsatsport.pl - kliknij TUTAJ! PI, Polsat Sport