Bombardier z Radomia demolując w połowie maja Jurija Kaszińskiego już w pierwszej rundzie nabył status pretendenta do pasa International Boxing Federation w limicie 90,7 kilograma. Zasiadający na tronie Łotysz, który dwa lata temu pokonał w kontrowersyjnych okolicznościach Krzysztofa Głowackiego przed czasem, rozważał przenosiny do wagi ciężkiej, jednak wygląda na to, że za niewiele ponad dwa miesiące zawita do Polski, by bronić tytułu w kategorii cruiser. - Chodzi o bardzo duże pieniądze, negocjacje nie są więc łatwe, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku i wydaje mi się, że na 90% pominiemy przetarg, dogadamy się z drugą stroną i pojedynek odbędzie się w drugiej połowie września w Polsce. Jak mówiłem, w stawce są bardzo duże kwoty, lecz mamy swoje pieniądze, a za nami stoi dodatkowo poważna stacja telewizyjna, czyli Polsat, z Przemysławem Krokiem i Marianem Kmitą na czele. Na ten moment wydaje się więc, że uda się ściągnąć Briedisa do Polski pod koniec września - mówi w rozmowie z BOKSER.ORG Zbigniew Ratyński z firmy Rat-Sort, promotor Cieślaka. - Michał trenuje raz dziennie, lecz nie wszedł jeszcze na te najwyższe obroty. Kiedy podpiszemy kontrakt, od razu podkręci tempo z trenerem Andrzejem Liczikiem i rozpocznie obóz przygotowawczy - dodał Ratyński. Briedis w ostatnim występie pod koniec września, właśnie w finale elitarnego turnieju WBSS, pokonał na punkty groźnego Kubańczyka Yuniela Dorticosa. Jedyną porażkę poniósł z rąk ringowego artysty Aleksandra Usyka, za to na rozkładzie, poza Głowackim i Dorticosem, ma jeszcze tak uznanych rywali jak Noel Gevor, Marco Huck czy Mike Perez.