Jeszcze kilka dni temu walkę anonsowano na 25 stycznia. Wygląda na to, że Polak stanie przed życiową szansą, choć zamieszanie wokół walki przekraczało już granice absurdu. - Jestem bardzo szczęśliwy, że zgodnie z nakazem WBC walka się odbędzie i że firma Don King Promotions wyjaśniła sobie pewne nieporozumienia z lokalnymi partnerami, Tarikiem Saadim i generałem Luyoyo - powiedział szef WBC, Mauricio Sulaiman, który godził w ostatnich dniach menedżera Makabu (Saadiego) i jego promotora (Kinga). Przypomnijmy, że Don King próbował zablokować walkę, gdyż twierdził, że negocjacje w sprawie jej organizacji prowadzono za jego plecami. Doszedł do tego bałagan ze strony gospodarzy pojedynku, którzy nie potrafili (lub nie chcieli) zapewnić Polakowi minimum przyzwoitych warunków. Teraz jednak ustalona została już data wylotu Polaka do Afryki - nastąpi on na cztery dni przed walką. Zarezerwowano też dla niego hotel. Pozostaje oczekiwanie na niezwykle ważną dla polskiego boksu walkę.