Pięściarz z Poznania w pierwszej rundzie zahaczył rywala prawym sierpowym na szczękę. W drugiej po kilku lewych na korpus, zaskoczył przeciwnika serią na górę w narożniku. Dopiero w trzeciej rundzie Ukrainiec złapał rytm i walka się wyrównała. Ale tylko do połowy piątego starcia. Wtedy Michał akcją prawy-lewy posłał rywala na deski. Co prawda Kuzachmedow po prostu źle stał na nogach, ale od tego momentu podopieczny Piotra Wilczewskiego wygrywał kolejne minuty. W ósmej rundzie panował najwyraźniej i przypieczętował swoją wygraną. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 78:73, 78:73 i 77:74 - wszyscy na korzyść Chudeckiego. Wcześniej Iwan Muraszkin (4-4-1, 1 KO) wypunktował odchudzonego Przemka Gorgonia (8-5-1, 5 KO). Polak po pierwszej, niezłej rundzie, w końcówce drugiej dostał mocny prawy i "zatańczył". Potem Białorusin kontrolował potyczkę ciosami prostymi z dystansu. Momentami, gdy poczuł się zbyt pewny, Gorgoń potrafił czymś skontrować, ale w przekroju całego pojedynku Muraszkin zasłużenie zwyciężył 58:56, 59:55 i 60:55. Ewelina Pękalska (3-0) wygrała w walce bez historii każdą z ośmiu odsłon potyczki z Halimą Vunjabei (7-5-1, 4 KO).