Przypomnijmy, że walka powinna odbyć się 30 stycznia w umownym limicie 80,7 kilograma. Uzbek - wicemistrz olimpijski z Rio, specjalnie dla Kowalowa zgodził się pójść w górę o dziesięć funtów, czyli 4,5 kilograma. On jest pewny wygranej i chce wybić się na nazwisku trzykrotnego mistrza świata wagi półciężkiej. "Jestem gotowy na tę walkę. To co się wydarzyło nie ma dla mnie żadnego znaczenia, wystawcie go naprzeciw mnie w ringu. Pozwólcie nam walczyć pomimo jego wpadki" - stwierdził Melikuzijew w mediach społecznościowych. W organizmie Rosjanina wykryto syntetyczny testosteron. Badanie przeprowadziła organizacja VADA 30 grudnia w Las Vegas.