Dwumetrowy i ważący w szczycie kariery w okolicach 130 kilogramów kolos z uwagą obejrzy pokazowy pojedynek Tysona z Royem Jonesem Jr (66-9, 47 KO), zaplanowany na 12 września. Wynik tej potyczki nie zostanie wpisany do rekordów. Ale potem 47-letni McBride bardzo chętnie da rewanż 54-letniemu Tysonowi. - Zróbmy to po raz drugi. Bardzo chętnie znów zmierzę się z Tysonem. Jestem pewien, że on z przyjemnością wziąłby rewanż za tamtą porażkę, a ja bardzo chętnie znów wyjdę z nim do ringu. Tamta walka z 2005 roku była spełnieniem moich marzeń. Spotkałem wtedy dwie legendy, w ringu Tysona, a na trybunach Muhammada Alego - wspomina McBride. Przypomnijmy, że po sześciu rundach walki wszyscy sędziowie punktowali 57:55 - dwaj na korzyść Tysona, a jeden widział przewagę McBride'a. Zmęczony Mike pozostał w przerwie na stołku. I dwa tygodnie przed 39. urodzinami ogłosił zakończenie kariery.