"Mnóstwo pamiętam ze swojej 15-letniej już profesjonalnej kariery, debiut w Ostrołęce, a następnie trzy pojedynki w USA, kolejne występy na krajowych i zagranicznych ringach, ale nigdy nie przywiązywałem uwagi do +okrągłych+ walk, czyli 10, 20, 30 i 40. Nie jestem przesądny, ale +13+ mnie straszono, że ktoś miał pecha, kontuzję itd. Na szczęście nic się nie stało, wygrałem i piąłem się po kolejnych szczeblach" - przyznał 34-letni Masternak, były pretendent do tytułu tymczasowego mistrza świata WBA. Wrocławianin zaliczany jest do światowej czołówki kategorii junior ciężkiej. Wiceprezes teamu KnockOut Promotions Jacek Szelągowski nie ukrywa, że przed tym bokserem rysuje się ciekawa przyszłość... "Wielką przyjemnością jest praca z takim profesjonalistą jak Mateusz. Jesteśmy pewni, że jest on jest zaledwie o krok od bardzo dużej walki - stwierdził Szelągowski. - Dla takiego zawodnika jak Mateusz, który ma 49 zawodowych walk oraz znajduje się w pierwszej dziesiątce rankingu, niezwykle ciężko jest zakontraktować przeciwnika na polską galę. Cieszymy się, że udaje się organizować mu regularnie pojedynki, bo to mu obiecywaliśmy w naszej współpracy, która muszę przyznać układa się wzorowo" - podkreślił. Boks. Masternak zmierzy się z Ali Bayatem W amfiteatrze w Mrągowie nad jeziorem Czos Masternak zmierzy się z mieszkającym w Dubaju Irańczykiem Ali Bayatem, który wszystkie 17 zwycięskich walk rozstrzygnął przed czasem. "Nigdy nie boksowałem z rywalami z Bliskiego Wschodu. W 2009 roku moim przeciwnikiem w Newark był Mazur Ali, ale to był zawodnik narodowości egipskiej. Jestem na takim etapie kariery, że w każdym momencie może coś się wydarzyć pozytywnego... Jasne, że marzy mi się walka o właściwy pas mistrza świata. I jeśli jest blisko, to bardzo się cieszę. W przygotowaniach niczego nie zaniedbuję, trenuję sumiennie, choć może mniej niż kiedyś. Wiem jednak, że ćwiczę po prostu mądrze. Wierzę, że przejdę do historii jako zawodowy czempion globu którejś z największych federacji" - dodał Masternak. Jeszcze niedawno wydawało się, że będzie walczył w igrzyskach w boksie olimpijskim, ale pandemia koronawirusa (kwalifikacje do IO przesunięto o 15 miesięcy) sprawiła, że wrócił do zawodowego pięściarstwa. "Do końca kariery będę w boksie zawodowym, ale z uwagą obserwowałem turniej w Tokio w wadze do 91 kg. Kubańczyk Julio la Cruz przeszedł z niższej kategorii, ale potrafił zdobyć złoto, pokonując w finale Rosjanina Muslima Gadżimagomedowa. Zaskoczeniem był brąz dla Brazylijczyka Abnera Teixeiry. Spodziewałem się, że na podium będzie Hiszpan Emmanuel Reyes" - przyznał. Na gali w Mrągowie wystąpią również m.in. Przemysław Zyś (16-0, 5 KO), Kamil Bednarek (8-0, 5 KO), Artur Górski (2-0, 0 KO), Mateusz Wojtasiński (1-0, 1 KO), Maciej Marchel i Lidia Fidura.