Najlepiej zarabiający pięściarz na świecie i lider większości rankingów, bez podziału na kategorie, Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) nie jest zainteresowany udziałem w igrzyskach olimpijskich w Tokio, które zostały przełożone na 2021 rok z powodu pandemii koronawirusa. Podobnie jak w 2016 roku w Rio, w tokijskim turnieju olimpijskim będą mogli startować zawodowcy. O igrzyska walczy m.in. nasz Mateusz Masternak (stoczył na razie jedną wygraną walkę w przerwanych w marcu kwalifikacjach europejskich), a chęć udziału w kwalifikacjach światowych deklaruje m.in. Filip Hrgović. Jeśli natomiast chodzi o Canelo, to wśród meksykańskich kibiców jego udział w igrzyskach stał się ostatnio gorącym tematem, jednak sam bokser ucina spekulacje. - Gdybym chciał uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich, nie zostałbym zawodowcem i nie wszedłbym na szczyt. Z Bożą pomocą osiągnąłem mistrzostwo. Jest wielu bokserów, którzy marzą o starcie w Tokio w 2021 roku i odbieranie tej szansy młodym ludziom... To nie byłoby w porządku z mojej strony - powiedział Canelo.