Przypomnijmy, że Polak zgodził się w drugiej połowie marca na walkę i wszystko wskazywało na to, że do niej dojdzie, choć "Striczu" miał kłopoty z uzyskaniem wizy i jego promotor Andrzej Wasilewski pracował nad tym, by umożliwić jak najszybszy wylot. Jako zawodnik, który prawdopodobnie zastąpi Sulęckiego, wskazywany jest przez amerykańskie media Chris Ballard, choć nie jest to potwierdzona informacja. Wkrótce powinniśmy poznać szczegóły zamieszania wokół walki Mungui.