Rosjanin na swoim terenie spotkał się z Alexandru Jurem (17-2, 7 KO). Rumun uchodził dotąd za dosyć twardego zawodnika, lecz tym razem poległ już w pierwszej rundzie. Przez dwie minuty Kudriaszow namierzał przeciwnika, aż w końcu zerwał tempo i trafił mocnym lewym sierpowym z doskoku. Rywal był naruszony, ale nie przewrócił się. "Młot" doskoczył do zranionej ofiary, poprawił prawym sierpowym w okolice ucha i było po wszystkim.