Pulew wywołał, jak pokazał czas, niemały skandal krótko po walce z Bogdanem Dinu w Costa Mesa w Kalifornii, którą wygrał przez nokaut, gdy stanął twarzą w twarz z panią Ravalo. Nagle, po zadaniu przez dziennikarkę Vegas Sports Daily ostatniego pytania, pięściarz o pseudonimie "Kobra" chwycił ją za głowę i złożył na jej ustach konkretny pocałunek. 42-letnia dziennikarka najpierw, z uśmiechem na ustach, zareagowała na całe wydarzenie, ale w końcu postanowiła podjąć kroki prawne przeciwko 37-letniemu Pulewowi. Reprezentuje ją amerykańska prawniczka oraz ekspert ds. praw kobiet Gloria Allred, co zostało ogłoszone na wspólnej konferencji prasowej. Pulew wypowiadając się o, jak sam to określił, "najszerzej komentowanym pocałunku na świecie" zwracał uwagę, że Ravalo jest jego przyjaciółką, a jego buziak wynikał z podekscytowania. Później, gdy "przyjaciółka" podjęła przeciwko niemu kroki prawne i zaprzeczyła, by łączyły ich jakiekolwiek prywatne relacje, Pulew też przestał być serdeczny. W rozmowie z "Bildem" były mistrz Europy stwierdził, że nie czuje się winny. Zwrócił uwagę, że w swojej karierze udzielił dziesiątki tysięcy wywiadów, choć nie to było clou wypowiedzi. W końcu Pulew dodał, jaka sytuacja według niego miała miejsce jeszcze przed pojedynkiem. - Ta kobieta podeszła do mnie podczas ceremonii ważenia i powiedziała: "po walce się zabawimy". Dziennikarka oskarżyła Pulewa o jeszcze jeden wybryk, który rzekomo miał miejsce, gdy poszła spakować rzeczy do plecaka. Wówczas Bułgar miał chwycić ją za pośladki i ścisnąć je obiema rękami. Potem roześmiał się i odszedł bez słowa. - To nieprawda. A tak przy okazji: Ta kobieta nie jest w moim typie. Nie boję się, a jeśli zajdzie konieczność, mam więcej filmów - odgraża się Pulew. Pretendent do pasa IBF w wadze ciężkiej nawiązał do filmiku, który po oskarżeniach Ravalo ukazał się w mediach społecznościowych za sprawą jego brata, Terweła Pulewa. Na filmiku widać tę samą, seksowną reporterkę, jak bawi się w otoczeniu Kubrata po walce z Dinu. - Jeśli kobieta byłaby napastowana seksualnie i czuła się zagrożona obecnością w jakimś towarzystwie, to chyba nie bawiłaby się do 6 rano? - zamieścił dopisek. Z kolei według dziennikarki, gdy poszła na afterparty, Pulew prosił ją o usunięcie fragmentu z pocałunkiem z nagranego wywiadu. - Nie usunęłam tego, ponieważ chciałam pokazać ludziom, co mnie spotkało (...). Nie chciałam, żeby uszło mu to płazem. To, co mi zrobił, było obrzydliwe. Czułam się upokorzona, żadna kobieta nie powinna być tak traktowana - oświadczyła. Pulew ma swoją teorię, dlaczego takie wydarzenie, z jego punktu widzenia niewinne, zyskało taki rozgłos. - Po walce przyszła na przyjęcie do naszego hotelowego lobby. Była szczęśliwa, śmiała się i komplementowała, że jestem najlepszy i najpiękniejszy. Ma wrażenie, że Ravalo chce się tą sprawą reklamować. Art