Były mistrz świata wagi ciężkiej 9 czerwca po ponad trzydziestu miesiącach przerwy wrócił i zastopował Sefera Seferego. Dzięki temu z marszu wskoczył na siódme miejsce w rankingu federacji WBC. Kolejny pojedynek stoczy 18 sierpnia w Belfaście. Kto tego dnia mógłby stanąć naprzeciw niego? Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, ciekawymi opcjami byłaby trójka naszych pięściarzy - Tomasz Adamek (53-5, 31 KO), Artur Szpilka (21-3, 15 KO), a nawet emerytowany Marcin Rekowski (19-5, 16 KO). "Reks" pożegnał się ze sportem wyczynowym na początku maja, pokonując w swojej Kościerzynie Andrasa Csomora przez nokaut w piątej rundzie. Ale gdyby pieniądze były dobre... Przecież obaj panowie mieli już kiedyś przyjemność wspólnie sparować. "To byłoby małe zagrożenie dla Tysona, wręcz minimalne. Rekowski wygrał dwie ostatnie walki, ale z zawodnikami małego kalibru. Byłby zbyt mały i stary" - oceniono szanse Marcina. "Szpila" odbudował się pod koniec maja punktowym, pewnym zwycięstwem nad weteranem Dominickiem Guinnem. To był również pierwszy występ Artura z Andrzejem Gmitrukiem w narożniku. "Szpilka przegrał dwie z ostatnich trzech walk, ale pokazał się z dobrej strony przeciwko mistrzowi WBC Deontayowi Wilderowi. Ma też kilka cennych zwycięstw na koncie. I pomimo porażki z Kownackim, na tym etapie powrotu Tysona mógłby okazać się zbyt świeży, głodny sukcesu i po prostu zbyt niebezpieczny" - napisali dziennikarze. "Góral" pod okiem Gusa Currena notuje dobrą serię trzech kolejnych wygranych. Jest gdzieś przymierzany do listopadowego startu, lecz Anglicy uważają go jako ciekawą opcję dla Fury'ego nawet na sierpień. "Adamek ma wciąż dobre nazwisko. Wygrał ostatnie trzy walki, w tym z Joeyem Abellem, którego pokonał również Tyson. Polak jest mały i nie bije zbyt mocno, ale pomimo tego oraz swojego wieku, byłby stosunkowo groźną opcją dla Fury'ego" - podsumowano Adamka.