Krzysztof Głowacki miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Polak za kilka dni miał stoczyć pojedynek o wakujący tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej z Lawrencem Okolie.
"Główka" miał wejść do ringu 12 grudnia podczas gali w Londynie. O tym, że starcie nie dojdzie do skutku, poinformował serwis "Matchroom Boxing".
- Wszędzie chodziłem w maseczce, przestrzegałem wszystkich zasad sanitarnych... i stało się. Chyba tylko ja mam takiego pecha... - mówił pięściarz w rozmowie z TVP Sport.
Póki co nie wiadomo, kto zastąpi Głowackiego w walce z Okolie.
"Matchroom Boxing" informuje jedynie, że decyzja w tej sprawie ma zapaść niebawem.
(TC)
Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!