O postępie odnośnie wniesionego protestu w sprawie szeregu błędów w walce Głowackiego z Briedisem, w konsekwencji których z wygranej na szczycie kategorii junior ciężkiej cieszył się Łotysz, Wasilewski opowiedział przed kamerą sport.tvp.pl. Emocje wśród polskich kibiców podgrzało wczorajsze wideo, które pojawiło się w mediach społecznościowych. Widać na nim, jak Briedis otwiera walizkę, w której znajduje się pas WBO. To potwierdzenie, że ta organizacja ostatecznie usankcjonowała pojedynek w Rydze i nagrodziła swojego mistrza, który w drodze do tytułu w chuligański sposób sfaulował ciosem łokciem Polaka, przy biernej postawie sędziego ringowego. Mając naruszonego "Główkę", już nie wypuścił szansy z rąk i wygrał przed czasem. - Cała sytuacja po walce Głowackiego z Briedisem powoduje wielki niesmak, ogromne rozgoryczenie i po prostu ból. Natomiast to, czy jest tam pas czy nie, to troszkę rzecz wtórna. Jednak wszystko na to wskazuje, że WBO na kolejny nasz protest zaproponuje nam taką sytuację, która jest marnym pocieszeniem, ale chociaż krokiem w naszym kierunku. To znaczy federacja będzie próbowała zmusić zwycięzcę turnieju WBSS, który jednocześnie będzie mistrzem świata WBO, żeby miał obowiązek w ciągu 120 dni stoczyć walkę z Krzysiem. Jednak poczekajmy na ostateczny dokument - powiedział Wasilewski. Dodajmy, że drugim finalistą turnieju World Boxing Super Series w kategorii cruiser został Kubańczyk Yunier Dorticos. Pojedynek ma odbyć się w listopadzie na gali w Rydze. Wasilewski, zapytany o ewentualny rewanż z Briedisem, czy byłby możliwy dla odmiany w Polsce, na razie nie snuje dalekosiężnych planów. - W tej chwili zastanawiam się, co możemy zrobić, reprezentując interesy Krzysztofa sportowe i prawne, by tę beznadziejną sytuację, w której znaleźliśmy się wszyscy, ale przede wszystkim Krzysztof, mu poprawić. To są negocjacje z WBO, a jednocześnie wydaje się wysoce prawdopodobny spór prawny przed sądem łotewskim z federacją łotewską. Dlatego myślę, że zanim będziemy myśleli o rewanżu czy walką z przyszłym mistrzem WBO, bo nie jest powiedziane, że zostanie nim Briedis, to musimy poczekać z wszystkimi planami do tego, co się jeszcze do tego czasu wydarzy - powiedział szef grupy KnockOut Promotions w rozmowie ze sport.tvp.pl. AG