Oto, jak zareagowali wybrani ludzie z amerykańskiego środowiska bokserskiego i mediów na porażkę Polaka. Chris Algieri (były mistrz świata, kolega Kownackiego): Adam to mój człowiek, to bardzo bolesne, gdy ktoś, kogo codziennie widzisz na sali treningowej, przegrywa w ten sposób. Wierzę jednak, że Adam należy do topu wagi ciężkiej i ta porażka jest tylko niewielkim krokiem w tył, który ''Babyface'' szybko nadrobi. Nadal pozostaje w grze. Walczył z naprawdę trudnym rywalem i przegrał, a teraz musi mocno wrócić. To waga ciężka, wszystko wciąż jest możliwe. Peter Quillin (były mistrz świata): To przypomina mi moją porażkę przez nokaut z Dannym Jacobsem. Adam to człowiek Brooklynu, podobnie jak ja. Został sprowadzony na ziemię, ale to właśnie jest moc boksu. Teraz jego ludzie i on muszą podjąć bardzo rozsądną decyzję, nie poddawać się emocjom.Mike Coppinger (The Athletic): Wielu z nas - wliczając w to bukmacherów - myślało, że walka Kownackiego z Heleniusem to bardzo nierówne zestawienie. Ale waga ciężka jest niezwykle trudna do przewidzenia. Właśnie dlatego oglądamy te walki, właśnie dlatego się one odbywają.Francisco A. Salazar (Boxingscene i The Ring): Oczekiwałem zwycięstwa Kownackiego przed czasem. Helenius jest w schyłkowej fazie kariery. Adam zawsze daje walki pełne akcji, ale ma wiele wad w defensywie. Mimo to nie spodziewałem się, że obnaży to zawodnik pokroju Heleniusa. Scott Christ (Bad Left Hook): Szokująca porażka Kownackiego jest dla niego wielkim krokiem w tył. Zawsze był uważany za zawodnika, którego kapitalnie się ogląda, a zarazem otwartego na ataki. Nikt jednak nie oczekiwał porażki z Heleniusem i staje się jasne, że sufit Adama nie był tak wysoki, jak wierzyli jego wyznawcy.Dan Rafael (ESPN): O mój Boże! Helenius był prawie znokautowany w trzeciej rundzie, ale rzucił Kownackiego na deski w czwartej i go zatrzymał. Niezbyt dobra decyzja o przerwaniu, choć Kownacki był na pewno w tarapatach. Wielka niespodzianka!Henry Garcia (ojciec i trener Ryana Garcii, popularnego prospekta wagi lekkiej): Niesamowita walka, czapki z głów przed Heleniusem, zaskoczył wszystkich. Teraz trzeba go zestawić z Frankiem Sanchezem.