Ta informacja rozwścieczyła przymierzanego wcześniej do potyczki z Polakiem Amerykanina Dominica Breazeale'a (20-2, 18 KO). Nasz rodak po raz drugi z rzędu dostał walkę wieczoru w Barclays Center na Brooklynie. W sierpniu ubiegłego roku wypunktował po ringowej wojnie Chrisa Arreolę. Z dwumetrowym, 36-letnim Finem Polak ma się spotkać 7 marca. Kilka tygodni wcześniej wydawało się, że to jednak Breazeale zmierzy się z polskim pięściarzem. "Kownacki nie chciał naszej walki, tylko wolał spotkać się ze skończonym facetem, jakim jest Helenius. A przecież zamiast tego mógł dać kibicom trudną i ciekawą walkę ze mną. On jednak woli budować swój rekord bezpiecznymi zwycięstwami i walkami. Ale pewnego dnia będzie musiał podjąć wyzwanie i ryzyko. Ja pozostaję na sali treningowej i czekam na walki, które zadowolą kibiców" - napisał olimpijczyk z Londynu w barwach USA. Breazeale w ostatnim występie, w maju ubiegłego roku, poległ przez nokaut w pierwszej rundzie z Deontayem Wilderem.