- Roman Anuczin potwierdził mi, że to koniec jego współpracy z Arturem Szpilką. Powód? Anuczin: lepiej zapytaj Artura - poinformował dziennikarz TVP Sport Rafał Mandes. Czy Anuczin wierzy, że z innym trenerem Artur może wygrać rewanż z Radczenką? ''Nie ma szans'' - tak Rosjanin skwitował pytanie dziennikarza. Czekamy teraz na wypowiedź samego Szpilki na ten temat. Przypomnijmy, że współpraca na linii Szpilka-Anuczin zaczęła się w lutym zeszłego roku. Rosjanin zadebiutował w narożniku ''Szpili'' podczas przegranej przez nokaut, lipcowej walki z Dereckiem Chisorą w Londynie (dodajmy, że również w lipcu poległ w walce z Łukaszem Różańskim inny Polak prowadzony przez Anuczina - Izu Ugonoh). Potem Artur stoczył październikową walkę z słabiutkim jak na ten poziom Fabio Tuiachem (Szpilka wygrał przez KO w pierwszej rundzie), aż wreszcie przyszedł kolejny wyjazd do Hiszpanii, gdzie ''Szpila'' przygotowywał się do marcowego powrotu do wagi cruiser, czyli wspomnianego starcia z Radczenką. Powrót w limicie 200 funtów zakończył się bardzo przeciętnym występem Szpilki i skandalem sędziowskim. Panowie z nadzorującej galę austriackiej komisji przyznali wygraną (dwa do remisu) Polakowi, a werdykt i jego szczegóły wzbudziły powszechne oburzenie. Grupa Knockout Promotions wydała wczoraj oświadczenie, w którym m.in. zobowiązuje się do dążenia do natychmiastowego rewanżu Szpilki z Ukraińcem.