Dwa wyrywkowe badania przed niedoszłym rewanżem z Gołowkinem wykazały w organizmie Alvareza obecność Clenbuterolu. Ten tłumaczył się zatrutym mięsem w Meksyku i dostał karę sześciu miesięcy zawieszenia. Jego promotorzy już zapowiedzieli powrót 15 września, co nie wszystkim przypadło do gustu. Również Amirowi. - Jeżeli zawodnik wspomaga się i wzmacnia niedozwolonymi środkami, wówczas powinien zostać zdyskwalifikowany na dobre. Inaczej tacy ludzie pomyślą sobie "Bierzmy i będziemy mieli przewagę". Canelo wpadł na dwóch testach, a na trzecim był już czysty, co oznacza, że być może się wspomagał. Według mnie on już nie powinien walczyć. Jeśli wróci, to zachęci innych do oszukiwania - stwierdził Anglik, który wróci w sobotni wieczór starciem z Philem Lo Greco(28-3, 15 KO). - Chcę osiągnąć dużo więcej niż osiągnąłem do tej pory. Wiem na co mnie stać i ile jeszcze we mnie zostało. Ludzie wiedzą, że jestem długo w tym biznesie, ale zapominają jak młodo zaczynałem i że mam dopiero 31 lat. W tej chwili wchodzę dopiero w ten najlepszy okres - przekonuje dawny champion kategorii junior półśredniej.