- W tej chwili nie myślę o walce z Joshuą. Nie myślę o tym, jak on będzie walczył, bardziej zajmuje mnie to, jak mój syn czuje się w szkole, bo właśnie zaczął pierwszą klasę. Mówił, że nie chce iść do szkoły, bo jest w niej nudno i mnie tam nie ma. Teraz jednak się uspokoił - powiedział Usyk. - Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy mnie wspierają, ale ludzie oczekują od sportowców zbyt wiele. Niektórzy z kibiców nie rozumieją tego, co dzieje się w ringu, jak ciężko czasami jest w walce czy jak łatwo. Ludzie tworzą sobie własny obraz boksu, wymyślają pewne rzeczy - dodał Ukrainiec, nawiązując do krytyki, jaka spotkała go po wygranym starciu z Dereckiem Chisorą w październiku zeszłego roku. Usyk jeszcze o Chisorze - Fakty są takie, że boksowałem z Dereckiem przez dwanaście rund, ale on jest bardzo ciężkim do pokonania typem. Tyson Fury stoczył z nim w dwóch walkach dwadzieścia dwie rundy(...) - podsumował temat wirtuoz z Symferopola.