Przekaz od Paco Valcarcela - prezydenta federacji WBO, jest jasny. Jeśli Joshua spotka się z Furym przed Usykiem, zostanie pozbawiony tytułu. Oczywiście Ukrainiec najpierw musi uporać się z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO), Joshua z Pulewem, a Fury z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). "Bardzo chętnie zobaczę walkę Joshuy, naszego mistrza, z Furym, który kiedyś też był naszym championem, o status absolutnego mistrza. Najpierw jednak swoją szansę musi dostać obowiązkowy challenger Aleksander Usyk" - stwierdził szef federacji WBO. - Jako promotor Aleksandra najlepsze co mogę zrobić, to dopilnować, aby jego poświęcenie nie poszło na marne i dostał to, na co sobie zasłużył. Chcemy jak najszybciej walki mistrzowskiej i nie odpuścimy - zarzeka się Aleksander Krasjuk, promotor Ukraińca.