- Miałem świetny obóz przygotowawczy. Ostatnia wygrana z Eleiderem Alvarezem była prawdopodobnie moją najlepszą walką w życiu. Teraz po raz pierwszy w dużej walce będę faworytem bukmacherów, choć niewielkim. Własow to bardzo agresywny i aktywny zawodnik, ma również dobre warunki fizyczne. Ale ja mogę w ringu mocniej pracować i umiem mocniej uderzyć. Walczyłem też z lepszymi rywalami, przynajmniej moim zdaniem - powiedział Smith jr. - Mistrzostwo świata to dziś wszystko, czego pragnę, właśnie dlatego tak ciężko pracuję. Moim kolejnym celem będzie zunifikowanie tytułów. Chcę walki z Arturem Beterbijewem, którego ostatni pojedynek z Aleksandrem Gwozdykiem był imponującym zwycięstwem. Moim zdaniem najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej jest jednak mój pogromca Dmitrij Biwoł. Chciałbym zmierzyć się z nim w rewanżu. Myślę, że swojej najlepszej formie jestem w stanie go pokonać. On już nie robi dużych postępów, a ja jestem coraz lepszy - dodał Amerykanin o irlandzkich korzeniach. - Siergiej Kowalow, były dominator w limicie 175 funtów, wpadł ostatnio na dopingu. Powinien teraz przejść na sportową emeryturę. Nie jest już w ringu sobą. Ja natomiast wchodzę w swój szczytowy okres. Chcę zarobić swoje, zbudować dom i szczęśliwie żyć wraz z rodziną, której zamierzam zapewnić to, czego potrzebuje. Zwrotnym momentem w mojej karierze była wygrana nad bardzo wysoko wówczas notowanym Andrzejem Fonfarą, którego znokautowałem w 2016 roku w pierwszej rundzie. Wtedy uwierzyłem, że zajdę na szczyt - podsumował temat bokser z Long Island.