Obaj panowie dysponują świetnymi warunkami fizycznymi, choć do najszybszych nie należą. Od razu rozpoczęli bombardowanie w półdystansie, na czym lepiej wyszedł silniejszy fizycznie Anglik, srebrny medalista olimpijski wagi superciężkiej. W końcówce drugiej rundy Joyce trafił potężnym prawym hakiem pod lewy łokieć, przebił gardę przeciwnika kolejnymi sierpami i doprowadził Niemca do pierwszego nokdaunu. Zaraz potem zabrzmiał gong na przerwę. W trzecim starciu Brytyjczyk zmienił na moment pozycję na mańkuta, huknął lewym sierpowym i Wallisch po raz drugi zapoznał się z matą ringu. Po liczeniu do ośmiu Joyce uderzył kombinacją prawy sierp na górę-lewy hak na wątrobę. Tym razem sędzia bez zbędnego liczenia od razu zastopował nierówny pojedynek. Następnym rywalem Brytyjczyka ma być już jego rodak Daniel Dubois, który posiada pasy WBO International i WBC Silver.