Przypomnijmy, że Jeżewski ma wejść do ringu 14 grudnia na gali w Kościerzynie i skrzyżować tam rękawice z Tamasem Lodim (20-12-2, 17 KO). Ostatni występ Polaka to kwietniowe zwycięstwo na punkty większościową decyzją sędziów z Shawndellem Wintersem na gali w katowickim Spodku. McCarthy wygrał natomiast miesiąc temu we Włoszech niejednogłośną decyzją z faworyzowanym Fabio Turchim i znacznie podniósł wartość swoich akcji na bokserskim rynku. - Plan to skupienie się na grudniu, a potem przyszły rok. Tam czekają na mnie duże walki w Polsce i poza granicami. Już w tym roku pojawiły się ciekawe oferty, jednak najpierw muszę w końcu zrobić walkę z nowym teamem. Dodatkowo jestem pretendentem do pasa Unii Europejskiej, więc przyszły rok będzie ciekawy - mówił niedawno w rozmowie z nami Jeżewski, który trenuje obecnie pod okiem Rafała Jabłońskiego i Adama Wojdy. Wkrótce przekonamy się, czy realna jest walka z McCarthym.