Charlo od kilku dni jest pełnoprawnym mistrzem tej federacji, po tym jak Meksykanin Saul Alvarez otrzymał tytuł "WBC Franchise". Wcześniej Amerykanin był tytułowany jak tymczasowy mistrz WBC. Charlo nie zachwycił w tym pojedynku, ale odniósł pewne zwycięstwo: 119:109, 120:108. 120:108. Od drugiej rundy zmagał się jednak z kontuzją ręki. - To boks. Doznałem kontuzji ręki, ale starałem się tego nie pokazywać. Jednak moje ciosy nie robiły na rywalu takiego wrażenia, jak się spodziewałem - przyznał Charlo. Tym samym po raz drugi obronił pas zdobyty w kwietniu ub.r. Tytułu w tej samej wadze, ale federacji WBO obronił inny Amerykanin Demetrius Andrade, który w Providence zdecydowanie pokonał na punkty Macieja Sulęckiego.