Niektórzy skreślili już Ruiza po tym, jak wyszedł nieprzygotowany do rewanżu z Anthonym Joshuą, wniósł do ringu blisko 130 kilogramów i przegrał wyraźnie na punkty. Wspólnie z Reynoso ma jednak wrócić na szczyt. - Andy ma swoje atrybuty. Pomimo iż jest gruby, pozostaje bardzo szybki i jest dobrym zawodnikiem. Trochę z przykrością patrzyłem jednak na jego poróżnienie się z Mannym Roblesem i moim zdaniem brak dyscypliny jest i będzie niezależny od jakiegokolwiek trenera. To dobry bokser, lecz w wadze ciężkiej dużo jest teraz fajnych zawodników. Nie będzie mu więc łatwo. Zarobił mnóstwo pieniędzy, bo ma swoje mocne atuty i potencjał, ale z dwoma-trzema rywalami będzie mu naprawdę ciężko - uważa "Nacho" Bertistain.