Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (56-4-1) powiedział, że już jest prawie tradycją, że na zgrupowanie do Zakopanego przyjeżdża jako rekonwalescent. "Wracam wprawdzie do zdrowia i formy, ale jednak nie byłem zdatny do tej pracy, którą wykonują tutaj koledzy" - zaznaczył. Mimo wszystko w niektórych zajęciach, takich jak wyjścia w góry, były mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji WBC i IBF brał czynny udział, chociaż wspomniał, że było to wyjątkowe wyzwanie. Grubość pokrywy śnieżnej w Tatrach jest bowiem bardzo zróżnicowana i np. w rejonie Kasprowego Wierchu waha się od 50 do ponad 230 cm. "Istny hardcore, bo człowiek wpadał po pas i potrzebował sporo czasu i sił, żeby się wygrzebać. Spędzaliśmy w górach nawet 5-6 godzin klnąc na czym świat stoi, ale z drugiej strony to na pewno da niesamowicie dobre efekty treningowe" - podkreślił. Także Fiodor Łapin uznał zgrupowanie za bardzo udane. "Wszystko wykonane, oprócz jednego - dwóch wyjść w góry. Takich śniegów tutaj nie pamiętam, więc np. podczas pierwszej wyprawy na Kasprowy Wierch w godzinę pokonaliśmy 200 m i... zawróciliśmy" - wspominał szkoleniowiec. Trener przygotowania fizycznego Paweł Gasser zażartował, że w Zakopanem właściwie był bezrobotny. "Śnieg wykonał za mnie prawie całą robotę i śmiejemy się, że to brnięcie w zaspach da energię nie na 12, ale na 20 rund" - nadmienił. W czwartek, w przedostatnim dniu zgrupowania, w Centrum Kongresowym "Gerlach" Resortu Nosalowy Dwór pięściarze spotkali się z kibicami i dziennikarzami. Włodarczyk pytany m.in. o tegoroczne plany i cele powiedział, że pierwszy to zejście z wagi. "Teraz mam 99 kg, a powinno być 94-95. Kolejne to dobre walki i oczywiście wygrane, a co za tym idzie przybliżenie się do tytułu mistrza świata, a zdobycie go byłoby ukoronowaniem kariery" - wskazał. Trener Łapin dodał, że trwają rozmowy na temat gali, na której Włodarczyk miałby stoczyć kolejną walkę. "To wydarzenie miałoby miejsce w marcu, a oprócz +Diablo+ swój pojedynek stoczy też m.in. Fiodor Czerkaszyn (11-0). Czekamy na potwierdzenie" - zastrzegł. Mówi się też o walce Włodarczyka z Kubratem Pulewem. "My daliśmy zgodę, natomiast, czy Bułgar się zgodzi, tego na dziś nie wiem" - uciął temat szkoleniowiec. Kibice chcieliby też zobaczyć Włodarczyka w pojedynku z Arturem Szpilką. "Sporo się o tym mówi, jakiś tam nacisk jest, ale przyznam, że dla mnie nie byłaby to sytuacja komfortowa, bo z Arturem się znamy i lubimy, więc nie za bardzo bym chciał tej walki" - tłumaczył Łapin. W każdej chwili mogą też zostać ogłoszone data i miejsce półfinału WBSS wagi junior ciężkiej, w którym z kolei do ringu wejdzie mistrz świata (tymczasowy) organizacji WBO w wadze junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (31-1, 19 KO). "Wstępnie mówiło się o przełomie kwietnia i maja, a czy to będzie Ryga, czy Stany Zjednoczone jest nam obojętne, ponieważ Krzysiek lubi wyzwania, a ta walka będzie prawdopodobnie o dwa pasy. Jego przeciwnikiem będzie posiadacz Diamentowego Pasa WBC Mairis Briedis (25-1), który w ćwierćfinale pokonał Noela Gevora" - przypomniał Łapin. 9 marca we francuskim Grande Synthe mistrz Europy wagi średniej Kamil Szeremeta (18-0) stoczy pojedynek z Andrew Francillettem (21-1-1). 29-letni Polak po raz drugi będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. We wrześniu białostoczanin wygrał przez nokaut z Hiszpanem Rubenem Diazem, natomiast Francillette w czerwcu pokonał Emanuele'a Della Rose'a i zdobył pas WBA International. "Przygotowania idą w dobrym kierunku, a ja zrobię wszystko, żeby pas został w Polsce" - zapewnił Szeremeta, drugi w rankingu WBC. Jeżeli wygra, to kolejnym jego przeciwnikiem będzie Włoch Mateo Sinani. Jak widzi to starcie? "Nie chcę wybiegać aż tak do przodu. Muszę się skupić na obronie pasa i po prostu za wszelką cenę wygrać" - podkreślił pięściarz. Kolejne pytanie dotyczyło pasa mistrza świata. "W październiku kończę 30 lat, a to dla pięściarza świetny wiek, więc jeżeli zrobię swoją robotę 9 marca, to taka walka byłaby już naprawdę bardzo blisko. Kazach Giennadij Gołowkin? Saul Alvarez? To oczywiste, że 'wchodzę' w taki pojedynek" - zakończył Szeremeta. Czerkaszyn zapytany o plany na ten rok powiedział, że liczy na szybki awans w rankingach. "Chciałbym w marcu zmierzyć się z Robertem Talarkiem. W sumie mam zakontraktowane w tym roku cztery walki, ale kto stanie naprzeciwko, to już zależy od promotorów" - podkreślił 23-latek. Autor: Joanna Chmiel