- Moje przewidywania sprawdziły się. Każdy, kto zechce się bić cios za cios z Wilderem, skończy tak samo jak Breazeale i czterdziestu jego poprzedników. Anthony Joshua i Dillian Whyte skończyliby również znokautowani - przekonuje "Król Cyganów", który w pierwszy dzień grudnia zeszłego roku zremisował z "Brązowym Bombardierem". I choć dwukrotnie był liczony, większość ekspertów i tak widziała wtedy wygraną Anglika. Rewanż powinien odbyć się na wiosnę 2020. - Wilder jest najbardziej przerażającym puncherem (pięściarzem dysponującym nokautującym ciosem - przyp. AG) wagi ciężkiej i poza mną pokona każdego. Mnie nie zdoła dotknąć. Jestem numerem jeden, on jest numerem dwa. Mnie nikt nie pokona - dodał Fury, który 15 czerwca w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO).