Pierwsza odsłona była dość spokojna, jednak w drugiej Lara najpierw trafił lewą ręką, która wstrząsnęła Alvarezem, a potem ponowił atak i prawie wyrzucił Meksykanina z ringu. Liny jakoś uratowały Alvareza przed upadkiem, ale był liczony. Koniec nastąpił chwilę później. Lara zasypał rywala gradem mocnych ciosów, Alvarez zawisł na linach i sędzia przerwał walkę. Po wszystkim Lara wyzwał do walki Errola Spence'a Juniora i oczywiście młodszego brata Ramona Alvareza, słynnego Canelo, z którym Kubańczyk przegrał w dość kontrowersyjny sposób pięć lat temu. Czas pokaże, czy dane im jeszcze będzie skrzyżować rękawice, choć w tej chwili niewiele na to wskazuje.