12 grudnia Głowacki miał zmierzyć się z Lawrencem Okoliem w pojedynku o pas federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Przed wylotem do Londynu Polak otrzymał jednak pozytywny wynik testu na koronawirusa i do walki nie dojdzie. Promotor Okoliego Eddie Hearn szuka rywala, który zmierzy się z jego pięściarzem.Głównym kandydatem do zastąpienia Głowackiego jest Michał Cieślak. 31 stycznia przegrał walkę o mistrzostwo świata WBC w Kongo z Ilungą Makabu, ale nadal jest wysoko w rankingach. Jutro ma zmierzyć się z Taylorem Mabiką na gali Polsat Boxing Night 5. W magazynie "Before the Bell" Hearn przyznał, że jeśli Cieślak szybko wygra i nie odniesie kontuzji, to za tydzień zmierzy się z Okoliem. - Cieślak walczy w sobotę w pojedynku, z którego nie może się wycofać. Jeśli wygra i nie odniesie kontuzji, zmierzy się z Okoliem. To mamy już zaklepane, ale musimy mieć też opcję rezerwową (...) Nawet jeżeli Okolie zawalczy z kimś, kogo nie ma w rankingu WBO, to myślę, że w stawce walki znajdzie się mistrzowski pas (...) Zwycięzca będzie się musiał zmierzyć w kolejnym pojedynku z Głowackim - powiedział Hearn. Dodajmy, że według Hearna zastąpienia ''Główki'' i konfrontacji z Okoliem w przyszłym tygodniu odmówili Jai Opetaia, David Light, Dilan Prasovic i Richard Riakporhe. Jeśli natomiast chodzi o stronę polską, czyli obóz Michała Cieślaka, to przekaz wydaje się w tej chwili następujący - najpierw koncentracja na wygranej z Mabiką, a potem ewentualnie wyzwanie mistrzowskie.