Brytyjczyk dwa tygodnie temu zapowiadał, że najpierw zmierzy się z Jermaine'em Franklinem (20-0, 13 KO), by potem wyjść naprzeciw Charlesa Martina (28-2-1, 25 KO) bądź Chrisa Arreoli (38-7-1, 33 KO). Teraz zdementował pogłoski o walce z Ruizem, a zarazem potwierdził, iż to właśnie Franklin jest najpoważniejszym kandydatem na najbliższego rywala. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź - Typowa zagrywka tchórza, Ruiz nie podjął nawet negocjacji. On ma tylko wielki brzuch, za to zero serca do walki. Jestem dużo bardziej "meksykański" niż on. Najpoważniejszym kandydatem do walki wciąż jest Franklin - powiedział Whyte.