Brytyjczyk nienawidzi byłego mistrza świata federacji WBC. Nie dość, że ten nie kwapił się do walki, to jeszcze w przeszłości wypowiadał się o Angliku bez szacunku. I choć "Brązowy Bombardier" w zeszłym roku został zrzucony z tronu World Boxing Council, wciąż byłby łakomym kąskiem dla "Łajdaka" z Brixton. - Chcę zranić Wildera i go ukarać. Ten tchórz jest przepełniony strachem. Ale jak się odważy, zapraszam tego klauna do siebie - stwierdził Whyte, rzucając Wilderowi wyzwanie w mediach społecznościowych. - Tak naprawdę mógłbym dać teraz Dillianowi każdego na przeczekanie, ale Wilder wciąż ma wielkie nazwisko, zarówno w Ameryce, jak i Wielkiej Brytanii. To byłoby świetne zestawienie - zaciera ręce Eddie Hearn, promotor Whyte'a.