- Ciągle powtarzam, że w ciągu dwóch tygodni powinniśmy ogłosić walkę. Znudziło to już nie tylko mnie, ale przede wszystkim kibiców, dlatego nie będę się już powtarzać. No ale pracujemy nad najlepszą możliwą umową. Wilder? To problem Fury'ego i jego promotorów, ale nie obawiam się, by Wilder mógł nam stanąć na drodze ze swoimi roszczeniami - mówi Eddie Hearn, promotor AJ-a. Pojedynek mający wyłonić bezdyskusyjnego mistrza świata królewskiej kategorii prawdopodobnie odbędzie się na Bliskim Wschodzie w czerwcu. Joshua wniesie do ringu pasy IBF/WBA/WBO, natomiast Fury tytuł WBC, który odebrał niemal dokładnie rok temu Wilderowi. "Brązowy Bombardier" wciąż nie może pogodzić się z tamtą porażką (TKO 7) i nie ukrywa, że Joshua oraz Fury są na jego celowniku. Ale także Andy Ruiz jr (33-2, 22 KO). Ostatnio w kontekście byłego czempiona WBC pojawiało się nazwisko Charlesa Martina (28-2-1, 25 KO), lecz panowie mieli zmierzyć się już w styczniu, a mamy połowę lutego i wciąż żadnych konkretów. - Zamierzam wyczyścić całą wagę ciężką. Najbardziej chciałbym teraz walk z Tysonem Furym, Anthonym Joshuą i Andym Ruizem jr. Oni są na samym szczycie mojej listy życzeń - nie ukrywa 35-letni Wilder. Zapytany o trzy ulubione nokauty w swoim wykonaniu były mistrz odpowiedział: - Rewanż ze Stivernem, nokaut na Szpilce oraz nokaut w pierwszej walce z Tysonem Furym. Bo ja wtedy znokautowałem w dwunastej rundzie Fury'ego.