Krotiuk od początku dominował, nad debiutującym na zawodowym ringu Bidzińskim. Pierwsza runda była jednak spokojna. Już na początku drugiej, potężnym lewym sierpowym, Ukrainiec posłał rywala na deski. Sędzia dopuścił Bidzińskiego do dalszej walki, ale Krotiuk rzucił się na niego i chwilę później sędzia przerwał pojedynek. Polak zalał się krwią. Po konsultacji z lekarzem walka została zakończona w 48 sekundzie drugiej rundy. W efekcie Krotiuk pozostał niepokonany. Odniósł trzecie zwycięstwo w karierze, a drugie przed czasem. MP