- Mój lewy prosty wchodził regularnie, a jednocześnie unikałem jego prawej ręki. Daniel bije mocno i szacunek dla niego, ale już wcześniej poczułem porównywalną moc. To nie było dla mnie nic nowego. Mam dobrą i twardą szczękę, a przyjmowałem już w przeszłości równie mocne uderzenia, miałem więc już podobne doświadczenia i ani przez moment nie byłem zraniony. Nie chciałem za bardzo się zbliżyć ani opierać się na linach, bo wtedy on zaczynał bić seriami. Teraz chcę walczyć z Usykiem - dodał Joyce. - Cóż mogę powiedzieć? Jestem twardym zawodnikiem, ale trafił mnie dobrym prostym, a nie widziałem już nic na oko. Jeszcze wrócę - stwierdził Dubois, który zaraz po wywiadzie został odwieziony do szpitala na obserwację. Opuchlizna na lewym oku była ogromna. - W boksie trzeba umieć wrócić po porażce i wierzę, że Daniel wróci. Przecież on ma dopiero 23 lata. W jego wieku Joyce dopiero zaczynał boksować. Pamiętajcie jak karierę Davida Haye'a zatrzymał na moment Carl Thompson, lecz Haye potrafił wrócić i wierzę, że Daniel również wróci. Być może nawet dojdzie do rewanżu, tylko już z udziałem kibiców - dodał promujący obu Frank Warren.