Do momentu przerwania pojedynek był wyrównany, co więcej, nieznacznie na punkty prowadził pretendent Brook - 29:28, 29:28 i 28:29. W czwartej rundzie Crawford trafił prawym prostym i rywal był liczony na stojąco, zaś wkrótce po tym pięściarz ze Stanów Zjednoczonych zasypał Brooka serią ciosów i walka została zakończona. Czempion WBO zarobił 4 miliony dolarów, zaś pokonany - 2 mln. Na tej samej gali Australijczyk Andrew Moloney (21-1, 14 KO) boksował z Amerykaninem Joshuą Franco (17-1-2, 8 KO), który w czerwcu odebrał mu pas mistrza świata WBA w wadze super muszej. Walka trwała tylko dwie rundy z powodu kontuzja prawego oka Franco. Jak podał portal fightnews, analiza wideo trwała prawie pół godziny i uznano, że doszło do przypadkowego zderzenia głowami, stąd werdykt "no decision". Tymczasem stacja ESPN podkreśliła, że w powtórkach tego zderzenia nie było widać... Moloney uznał, że zwycięstwo "po które pewnie zmierzał" zostało mu odebrane.