- Chcę sprawić, by moi rodacy poczuli się ze mnie dumni po awansie do finału. Przygotowania idą zgodnie z założonym wcześniej planem. Każdego dnia czuję się lepszy i mocniejszy - mówi były champion WBC, który pas stracił po walce unifikacyjnej z Aleksandrem Usykiem. Ukrainiec zresztą zadał również jedyną porażkę w karierze naszemu rodakowi. - Głowacki to nie tylko bardzo dobry pięściarz, ale również puncher (posiada nokautujący cios - przyp.). Teraz skupiam się tylko na nim i naszej walce. Szykuje się świetna gala z dwoma bardzo atrakcyjnymi starciami w wadze junior ciężkiej. Nie patrzę nawet na drugi półfinał i nie zastanawiam się, który z rywali bardziej by mi pasował. W mojej głowie jest tylko walka z Głowackim - dodał Briedis.