Maks w swoim stylu, zmieniając pozycję i boksując z kontry, pewnie wypunktował na dystansie czterech rund (3x 40:36) Mifodzi Pilipenaka (1-12-1, 1 KO). Jeszcze wyraźniej zwyciężył Stanisław, choć i tu zabrakło nokdaunu. Jeden z najlepszych "średnich" na ringu olimpijskim w Polsce nękał atakami na górę i tułów Grzegorza Sikorskiego (2-18), ale nie zdołał go złamać. Rywal w trzeciej rundzie został ukarany odjęciem punktu za klinczowanie, lecz przetrwał do końca i osiągnął swój cel. Punktacja mogła być tylko jedna - 3x 40:35.