- Niektórzy uznają to za kontrowersyjne, ale to moja decyzja, by ponownie walczyć. W przeciwieństwie do innych bokserów utrzymuję zdrowy tryb życia, jestem w dobrej kondycji - zapewnia Benn. - Zdaję sobie sprawę z tego, jakie ryzyko niesie ze sobą ten sport. Przeszedłem szereg dokładnych badań, by upewnić się, że nadaję się nadal do tego, by wchodzić do ringu. Kilka razy badano mój mózg, a ponadto BIBA (British & Irish Boxing Authority) zadba dokładnie o moje bezpieczeństwo podczas mojej walki - kontynuuje Brytyjczyk. - Nikt mnie do tego nie zmuszał ani nie namawiał, to moja decyzja, miałem ją w sobie od kilku lat. Mam wrażenie, że jestem dyskryminowany ze względu na mój wiek. Mogę też potwierdzić, że to ja sam wybrałem sobie na rywala znanego, byłego mistrza świata. Nie chodzi o pieniądze, chodzi o zaspokojenie wewnętrznego pragnienia. Mam nadzieję, że fani boksu na całym świecie to rozumieją i poprą moją decyzję - zakończył Benn.