Już wiele tygodni temu stanęło na tym, że 31-letni pięściarz z Wieliczki "uwolni" się od kontraktu z największą w Polsce stajnią boksu zawodowego. Szpilka mówił o tym między innymi w rozmowie z Interią (więcej TUTAJ!), w której obszernie opowiadał, jak wyobraża sobie dalsze prowadzenie kariery już w nowych realiach. I wcale nie wykluczył, że nadal będzie przyjmował oferty od Wasilewskiego, ale już na innych warunkach. Znacznie korzystniejszych finansowo dla siebie. Umowa o zakończeniu współpracy ma jednak jeden, kluczowy zapis. Otóż zakłada ona, że zawodnik będzie musiał stoczyć jeszcze jeden pojedynek w barwach grupy KnockOut Promotions. Czy będzie to potyczka z Ukraińcem Siergiejem Radczenką? Czas pokaże. Najpierw Polak musi pozbierać się po problemach zdrowotnych, które na razie nie pozwalają mu wrócić na ring. Szpilka reprezentował KnockOut Promotions (później był współpromowany przez amerykańską stajnię Warriors Boxing), od początku swojej kariery zawodowej. Ta rozpoczęła się w październiku 2008 roku i walki na gali w Zabrzu. Pięściarz już zareagował wpisem na rozstanie - oto, co napisał!