W minioną sobotę walka Tysona i Jonesa jr. zakończyła się remisem. Szybko podchwycono temat i zaczęto się zastanawiać, czy inne legendy boksu też wrócą na ring. Jednym z nazwisk, o których się mówiło był Andrzej Gołota. Wątpliwe raczej, aby Polak jeszcze zaprezentował się kibicom, nawet w pojedynku pokazowym. Wszelkie spekulacje ucięła bowiem jego żona Mariola. W mediach społecznościowych zamieściła wpis, gdzie stwierdziła, że jej mąż dostał bardzo korzystną ofertę powrotu na ring. Choć jego ciągnęło do tego, aby jeszcze powalczyć, to ona stanowczo się temu sprzeciwiła. "Pytacie, wiec odpowiadam. Przypuszczam ze Andrzej nie był jedyną ze starych legend który otrzymał wtedy ofertę. Domyślam się także, że większość pięściarzy odmówiła, dlatego zmieniono formule na walkę pokazową i znaleźli się chętni" - napisała na Instagramie Mariola Gołota, odnosząc się do walki Tysona z Jonesem jr. MP Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!