Saunders miał bronić mistrzowskiego pasa w wadze średniej w starciu z Andrade już w ubiegłym roku, ale stracił tytuł po tym, jak w jego organizmie wykryto niedozwolone środki. Potem mógł go odzyskać w pojedynku właśnie z Amerykaninem, ale ostatecznie zdecydował się zmienić kategorię. - Hej, Dominick Ingle (trener Saundersa przyp.red), wygląda to tak, jakbyście wraz z Billym Joe Saundersem nie potrafili poradzić sobie bez pomocy kolegów. Najpierw było mnóstwo gadania, potem wspomagaliście się zabronionymi substancjami, a teraz uciekacie do innej kategorii. Gdzie są teraz wszyscy fani Billy'ego Joe? Podążę za twoim grubym tyłkiem nawet do superśredniej i tam ci go skopię! - obwieścił na jednym ze swoich portali społecznościowych Andrade. Na ripostę Brytyjczyka nie trzeba było długo czekać. Saunders twierdzi, że warunki finansowe proponowane mu za pojedynek z Andrade nie były satysfakcjonujące. - Docierały do nas plotki, że Andrade będzie teraz zajęty operacją barku, poza tym ta oferta z finansowego punktu widzenia się nie kalkulowała - odparł Billy. - Zdobycie tytułu w kategorii super średniej postawi mnie w dobrej pozycji przed walkami z pozostałymi mistrzami. W tej wadze boksują chociażby Callum Smith, Chris Eubank czy James DeGale, nie mogę doczekać się kolejnych wyzwań - zakończył Brytyjczyk. Przypomnijmy, że do walki Saundersa z Isufim dojdzie 13 kwietnia w Londynie.