Zgodnie z przypuszczeniami niepokonany "Baby Face", który harmonijnie zbliża się do pojedynku o tytuł czempiona w królewskiej kategorii wagowej, nie da się ponieść euforii i nie wejdzie do ringu w roli strażaka. Kownacki oczywiście zaczyna przygotowania do walki, którą ma stoczyć 13 lub 20 lipca i pewnie, gdyby chodziło o rywala innego kalibru, być może zdecydowałby się zmienić plany, ale w tym przypadku gra nie jest warta świeczki. Przygotowania do walki z Joshuą, czyli prawdopodobnie najlepszym z obecnie panujących mistrzów wagi ciężkiej, muszą być odpowiednio zaplanowane i nie ma miejsca na żadne improwizacje. Dlatego absolutnie nie może dziwić reakcja "Baby Face’a", którą na Twitterze przywołał polonijny dziennikarz Przemek Garczarczyk. - Mam własny plan. Poza tym nie ma wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na 1 czerwca do Anthony’ego Joshuy - uciął spekulacje nasz zawodnik. W planie naszego zawodnika najpierw jest starcie z czempionem WBC Deontayem Wilderem, które może dojść do skutku na przełomie roku. Kilka godzin temu gruchnęła wiadomość, że Miller (23-0-1, 20 KO) wpadł podczas kontroli antydopingowej, a w jego organizmie wykryto GW1516, czyli środek nieprzepisowo zwiększający siłę oraz wydolność. "Zostaliśmy poinformowani przez VADA, że wystąpił niekorzystny wynik w próbce Jarrella Millera pobranej 20 marca 2019 r. Pracujemy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami i wkrótce podamy szczegóły. W każdym razie przygotowania Anthony'ego Joshuy do gali 1 czerwca w MSG są kontynuowane" - napisał na Twitterze promotor imprezy Eddie Hearn, szef grupy Matchroom Boxing. AG