Adam Kownacki po swojej ostatniej walce z Robertem Heleniusem przebywa w górach gdzie odpoczywa i przygotowuje się do nadchodzących wyzwań. - Akurat jestem w górach, gdzie buduje sobie siłownię na działce. Do ringu wrócę pod koniec roku, może na początku stycznia. Mam dłuższą przerwę z powodu koronawirusa, który sporo namieszał, więc czekamy. Polski pięściarz nadal jest zainteresowany rewanżem z Robertem Heleniusem, który pokonał go w marcu tego roku. Kownacki popełnił wtedy błąd i upadł, a rywal serią potężnych ciosów rozbił gardę gościa "Koloseum". Zamroczony Polak przez kilka sekund rozpaczliwie się bronił, jednak po ataku Heleniusa sędzia zmuszony był przerwać pojedynek. - Chciałbym rewanżu, chcę poprawić swój błąd. Wiem co zrobiłem źle i chcę pokazać, że to był wypadek przy pracy. Jeśli się nie uda to nadal chciałbym pokazać, że jestem w czołówce, a tamta walka była wpadką - zapowiedział Kownacki. O cele Polaka zapytał gospodarz programu - Łukasz "Juras" Jurkowski. - To dopiero pierwsza porażka w tym niesamowitym rekordzie, więc wierzę, że będziesz walczył o najwyższe laury. Niedawno urodziło ci się dziecko, więc pewnie zmieniły się także priorytety. Twoim celem nadal jest mistrzowski pas czy bardziej myślisz o zarabianiu pieniędzy i rodzinie? Jedno nie wyklucza oczywiście drugiego - pytał Jurkowski. - Myślę, że to i to. Mam po co to robić, mam cel, który chcę osiągnąć, głęboko w niego wierzę. Wiadomo, że nie mogę niczego przekreślić, muszę też dbać o rodzinę. Syn będzie kończył rok, więc też jest to bardzo ważne - odpowiedział jego rozmówca. Swoje pytania do Kownackiego miał także gość programu Przemysław Saleta. - Do walki jeszcze trzy, cztery miesiące, a ja zapytam jak teraz jesteś przygotowany. Wiemy, że przebywasz w górach. Jesteś tam, aby trenować? - Tak, jeździłem na rowerze i robiłem podbiegi. Byłem w Nowym Jorku, gdzie też trenowałem. Często robię siłownię, wkraczam w mocniejsze treningi żeby waga spadła i chcę walczyć w wadze takiej jak ze Szpilką czyli 245 funtów. Nie chcę, aby ktoś mówił, że traktuję tą walkę niepoważnie - mówił o swoich treningach Kownacki. O przygotowania do kolejnej walki Kownackiego zapytał z kolei Igor Jakubowski. - Czy twoje przygotowania do walki ze Szpilką, a z Heliusem bardzo się róznią czy schemat treningowy jest dość podobny? - Do walki z Arturem Szpilką przygotowałem się przez sześć tygodni w Polsce oraz sześć tygodni w Stanach. W Polsce mogłem się skupić na tym, aby dobrze przygotować się do walki. Buduję sobie teraz takie małe miejsce, aby móc odciąć się od świata zewnętrznego. Mogę teraz podawać tysiące powodów, dla których zawaliłem poprzednie walki, ale wolę się przygotować do następnych pojedynków i nie popełniać błędów w przyszłości - odpowiedział pięściarz. Adam Kownacki poruszył też temat swojej motywacji do następnych pojedynków. - Motywacja zawsze była i będzie. Chcę być mistrzem świata, ale przede wszystkim poprawić swoje błędy. Czuję duże zainteresowanie ze strony kibiców, którzy pytają o to kiedy następna walka. To dodaje siły i chcę pokazać, że Kownacki może się jeszcze liczyć - powiedział zawodnik. Pięściarz przyznał, że nie miał okazji sparować po przegranej z Heleniusem, ale ma takie plany w przyszłości. - Nie sparowałem jeszcze z nikim. Koronawirus zmienił mi trochę plany, ale mam nadzieję, że niedługo będę sparował. Zwiększam intensywność treningów i myślę, że te sparingi też się pojawią - dodał Kownacki.