Obaj panowie stoczyli kapitalną walkę w pierwszy dzień grudnia. Byli już na ukończeniu negocjacji odnośnie rewanżu, kiedy Arum w porozumieniu ze stacją ESPN zaoferowali Brytyjczykowi bajeczny kontrakt wart 100 milionów dolarów za pięć walk. Pierwszą "Król Cyganów" stoczy 15 czerwca w Las Vegas. Naprzeciw niego stanie Tom Schwarz (24-0, 16 KO). Fury ma już zarezerwowaną datę kolejnej potyczki na 28 września, a w grudniu, jeśli nie będzie żadnej kontuzji, powinna się odbyć jego trzecia tegoroczna walka. Choć wszystko zależy od negocjacji z obozem Wildera. Po zbudowaniu pozycji i popularności Tysona za oceanem, szef grupy Top Rank wystawi swojego zawodnika na starcie z "Brązowym Bombardierem". - Kiedy ludzie go bliżej poznają, zakochają się w nim tak jak ja - przekonuje Arum. Te trzy tegoroczne walki mają służyć właśnie temu, by amerykańskim kibicom przybliżyć charyzmatycznego Anglika. Sławny promotor nie ukrywa, że liczy na bardzo dobrą sprzedaż PPV przy okazji rewanżu, stąd też trochę dłużej poczekamy na pojedynek rewanżowy. - Po występie w czerwcu chcemy zorganizować Tysonowi walkę we wrześniu w Madison Square Garden bądź Boston Gardens, w każdym razie gdzieś na wschodnim wybrzeżu. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, w pierwszych miesiącach przyszłego roku dojdzie do rewanżu Fury'ego z Wilderem. Taki mamy plan i wydaje nam się, że Wilder przystanie na nasz pomysł. Jeśli rewanż miałby się odbyć w marcu, to zrezygnujemy z grudniowego startu. Jeśli później, to grudniowa walka będzie wchodziła w rachubę. A kiedy rozprawimy się już z Wilderem, zabierzemy się już za pana Joshuę - mówi Arum i uspokaja kibiców, że różne stacje telewizyjne nie będą stanowiły przeszkody w negocjacjach przy rewanżu. Bo przecież Tyson boksuje na antenie ESPN, zaś Deontay jest związany z Showtime oraz FOX. - Stacje nie będą problemem. To będzie łączona transmisja, zrobimy to w ten sam sposób, w jaki pokazywaliśmy choćby walkę Mayweathera z Pacquiao - przekonuje promotor. Schwarz nie jest bokserem z pierwszych stron gazet, ale on jest bardziej na przystawkę. Poważniejszy rywal ma już być we wrześniu. - Zobaczymy kto będzie najlepszą opcją na wrzesień i z kim możemy zrobić najwięcej hałasu. Może będzie to na przykład Dillian Whyte, póki co jednak skupiamy się tylko na Schwarzu - zakończył Arum.